Do niewielkiego miasta przyjeżdżają dwa roboty, które zamiast głów mają kaski. Ich celem jest laboratorium, gdzie naukowcy mają zrobić im prawdziwe twarze, jednak ludzka postać wzbudza niechęć mieszkańców miasta, co nieodwołalnie prowadzi do katastrofy. Film opowiada nie tylko o odrzuceniu przez otaczające społeczeństwo, ale przede wszystkim o pragnieniu realizacji nawet tych najbardziej abstrakcyjnych marzeń.
Szukali człowieczeństwa i je znaleźli, postępując tak jak każdy człowiek by postąpił gdyby nie widział sensu życia. Smutny film.
Uwielbiam Daft Punk, ale zostałem wystawiony na próbę. Próbę przetrwałem, ponieważ nie zasnąłem, choć miałem kryzysowe momenty.
Ekstremalnie długie ujęcia, które do niczego nie prowadzą zabiły ten film, a na dodatek wizualnie wcale nie był szczególnie ciekawy.
A dlaczego oceniam film aż na 7? Z trzech powodów - ze...