Już dawno widziałem zdjęcia Efrona z filmu, ale nie wiedziałem, ze to film o rodzinie Von Erichów. W sumie ciekawa jest historia ich klątwy, dlatego pójdę na film.
On raczej nie majstrował nic przy twarzy, podobno szprycowali go preparatami, żeby szybciej osiągnął idealną formę do filmu, gdzie grał ratownika i takie reperkusje. Nie mam pojęcia skąd mam taką wiedzę, nie śledzę życia tego aktora, jego gra jest mi w sumie obojętna, może po the Iron Claw się to zmieni. Myślę, że zmiana wyglądu twarzy, pobrzydzenie go, jednocześnie wyjmując z szuflady po prostu atrakcyjnych chłopców, którzy tylko wyglądają może wyjść mu aktorsko na dobre. Do tej pory widziałam z nim tylko Paperboy, czy jakoś tak.