Obejrzałem, po wielu latach kiedy to leży na mojej półce. Zabierałem się tak długo, by się miło rozczarować. Choć oczywiście wielbiciele wersji Davida Leana, która opowiada historię przed tym co wydarzyło się w "Niebezpiecznym..." zasną po 10-ciu minutach. Film ma wątek iście polityczny, i to tym torem podąża obraz do samego końca. Zapaleni wielbiciele akcji, czy piasków pustyni szybko dadzą za wygraną. Piasku to tam nie ma za grosz, a Fiennes w przebraniu Araba, mimo, że w Arabii tak naprawdę nie jest, a na obradach pokojowych w Wersalu wygląda śmiesznie.
Mnie się wątek polityczny spodobał, no i pomógł mi zrozumieć śmieszną rolę, jaką odegrało "pojednanie paryskie" jako przyczynek do wybuchu II wojny.
Pozdrawiam!