Jestem od teg filmu uzależniona,mam go nawet na telefonie, znam większość tekstów. I Kocham
Danutę Stenke <3
To uniwersalny przekaz, nie tekst, który mógłby wyjść z mody, bo dzieci na przerwach przestały się nim posługiwać. Żal mi Ciebie
To trochę przykre, że zawsze znajdą się ludzie, którzy tak potrafią tylko pluć jadem... Życie jest zbyt piękne, żeby być tak zgorzkniałym i to na innych wyładowywać :)
Przykre jest raczej, że oceniasz ludzi po 2-óch zdaniach na portalu. Każdy ma jakieś "ale" i nie musi to przeszkadzać w byciu szczęśliwym. Jeśli nic Cię nie denerwuje lub irytuje, jesteś tylko bezmyślnym ludzikiem z plasteliny- bez charakteru i z dużym bananem na twarzy. Ja tam kocham swoje życie i nie lubię tego filmu. O!
Oczywiście, każdy ma inny gust, ale po co kogoś obrażać z tego powodu? ,,Żal mi ciebie" to niezbyt miłe określenie. Tak czy siak, walka z ,,hejtowaniem" i obrażaniem ludzi w Internecie to walka z wiatrakami. Pozdrawiam :)
Napisałem tak jednorazowo dla zabawy, by zaakcentować, że to wyrażenie jest ponadczasowe. Mały i nieco chamski żart. Ogólnie nie lubię obrażać ludzi na forach i robię to sporadycznie. Z resztą nie powiesz mi, że nikogo nie obraziłeś nigdy w sieci. Hmm?
Nigdy, to moja żelazna zasada żeby wysyłać w świat jak najmniej negatywnej energii zarówno w realnym jak i wirtualnym świecie. W tym wirtualnym nigdy mi się nie zdarzyło, bo i mnie nikt mnie nie obraził. Dobrze, że mimo wszystko też starasz się to ograniczać. Szanujmy się nawzajem :)
Ja tak mam! Zawsze jak mam zły humor, włączam ten film i od razu czuję się lepiej :) Mogę go oglądać co tydzień, ale w ogóle mi się nie nudzi. Zdecydowanie moja ulubiona polska komedia romantyczna i jedna z ulubionych z tego gatunku w ogóle.
im częściej to ogladam tym czesciej sie utwierdzam ze narod chce byc karmiony bajkami zarowno w polityce jak i w kinie
wlasnie leci na tefaenie7 i coraz wiecej idiotyzmow przebija przez ekran np.:
jak kobita pisząc pare felietonow w miechu jest w stanie zyc na takim poziomie?
Czyli na jakim poziomie? To, że miała na (cyt.) "tłustą kiełbasę" na ognisko, czy że jeździła na zakupy spożywcze rowerem? Dla mnie bzdurą jest podłączenie domku pod lasem w kablówkę i internet.
stary komentarz, ale aż odpowiem :D Judyta nie pisała paru felietonów w miechu, miała stałą pracę w redakcji, gdzie oprócz artykułów zajmowała się działem porad, które były raczej w każdym numerze gazety - to trochę więcej niż "parę felietonów". dodatkowo w filmie jest wyraźnie ujęte, że z finansami nie jest za dobrze - dostała od męża po rozwodzie kawalerkę, której jednak nie chciała i wolała dostać za nią 100k do ręki. później płakała, że kończą się jej pieniądze, bank nie chce jej udzielić kredytu, ostatecznie na dokończenie domu pożyczyła pieniądze od babci. poziom życia Judyty ani razu nie jest pokazany jako jakoś niesamowicie wysoki - jeździ do pracy kolejką, prawdopodobnie auta w ogóle nie ma, w ostatniej scenie pożycza auto od Uli. do tego je tanie obiady w pracowniczej kantynie, jej ubrania wyglądają na zwykłe sieciówkowe, a po zakupy jeździ rowerem. no luksusy xD
Też uwielbiam ten film, oglądałam go niezliczoną ilość razy :) Jest przepiękny, ta muzyka, te teksty... Też znam wiele.