Dobra rola Jackie Chana, choć nie on był tutaj głównym bohaterem. Pojedynki trzymają poziom, fajny motyw muzyczny i dobre zakończenie.
Zauważyłeś podobieństwo do Wejścia smoka? Tak mi się na początku skojarzyło, gdy główny bohater przechodził testy. I walka była podobna do walki Bruca z Samo:)) Do tego muzyka jakby była wycięta z Enter the dragon. Oczywiście muzyka w Ręcę śmierci miała niesamowity pompatyczny klimat. No i Jackie młodzian:)) Trochę było śmiechu, gdy go ujrzałem:)) Wogóle film świetny. Główny bohater świetne kopnięcie z obrotu.
Ginie, ale zapomniałem już w jakich okolicznościach. Coś mi świta, że w jakiejś bitwie walczy i zostaje pokonany.