Pierwszy sezon był w porządku, drugi zrobił na mnie duże pozytywne wrażenie... doskonale oddaje klimat Kinga, Lizzy kradnie show a to wszystko jako autorska historia na motywach książek. Polecam.
Czytając kilka komentarzy zaskoczyły nam dopiero jakieś klepki :-) !!!
Jeden z komentarzy zwrócił uwagę na ostatnią scenę sezonu, i to może być właśnie klucz. Bo co jeśli założyć, że główną bohaterką jest Misery ? Jeśli ostatnia scena jest pierwszą sceną filmu z 1990 - to wszystko zaczyna być logiczne i da się...