Ostatnia scena i muzyka podczas niej to majstersztyk. Niesamowicie się wzruszyłam mimo, że serial to typowa komedia. W pierwszym odcinku to jedynie spotkanie dwóch obcych sobie ludzi, z kolei scena zamykająca serial to pięknie ukazany symbol bezgranicznego oddania i dosłownie “skok na głęboką wodę” za ukochaną osobą- symbol wspólnego życia które nigdy nie wiadomo co ze sobą niesie- czasem wir wodny zagrażający życiu, a czasem kojący spokój . Jedna z lepszych końcowych scen jakie widziałam.