myślałem, że będzie tak jak w tym memie z Adolfem: po nieudanym zamachu na życie tego polityka stanie się antyimigrancki do potęgi, założy partię z tym symbolem z totemu w jej wizji i dopiero wtedy rozpęta się wojna nuklearna.
Był antyimigrancki do potęgi. Oficjalnie bawił się w jakieś czytelne eufemizmy jak Cheetham, rozmowa ze sprzedawczynią pokazała co w nim naprawdę siedzi
Wszystko tu bylo doskonale,przy zalozeniu,ze demon byl tylko w jej glowie,od razu mi sie przypomnial film Głosy.
W sumie to nie za bardzo odcinek "Czarnego lustra" - nawet nie ma czołówki serialu, jest tylko napis "Czarne lustro przedstawia". Spoko zabawa konwencją horroru i kryminału, ale tematyki "Black Mirror" nie ma tu prawie wcale (już więcej jest jej w odcinku czwartym tego sezonu, bo przynajmniej jest tam krytyka mediów i technologii [aparaty, paparazzi])