Nagrodzony Oscarem William Hurt i nominowany do tej nagrody Ethan Hawke w zapierającej dech w piersiach ekranizacji nieśmiertelnej powieści Hermana Melville’a.
Młody marynarz Izmael (Charlie Cox) postanawia zostać wielorybnikiem. Zaciąga się na „Pequod”, statek dowodzony przez posępnego, jednonogiego kapitana Ahaba (William Hurt), który został ranny w walce z gigantycznym białym wielorybem - Moby Dickiem. Opętany żądzą zemsty Ahab chce dopaść wieloryba - podporządkowuje cały rejs temu, by go wytropić i zgładzić. Załoga popiera swojego kapitana, wątpliwości ma tylko rozważny pierwszy oficer, Starbuck (Ethan Hawke).
Najnowsza ekranizacja legendarnej powieści Hermana Melville’a z 1851 roku, uznawanej za arcydzieło światowej literatury.
Nie zgodzę się z stwierdzeniem, iż jest to "zapierająca dech w piersiach" ekranizacja nieśmiertelnej powieści. Filmiki są fajne ale tylko tyle. Widziałem kilka ekranizacji Moby dick'a i jedne były lepsze drugie gorsze, tą zaliczam do środkowej kategorii czyli "można obejrzeć bez zgrzytania zębami".
Zapomniałem dopisać źródło opisu, fakt.
Ale to jest tylko opis filmu z jakiejś strony, teraz już nawet nie pamiętam z jakiej, chyba z exsite'a . To nie jest moja opinia.
NA pewno widziałem ich więcej:d ale nie pamiętam jakie więc nie proś mnie o podanie ich.
Usuń ten opis wzięty z okładki płyty albo reklamówki producenta!!! Bo to hańba dla filmwebu. W tym głupawym dwuczęściowcu nikt nie wie co ma grac i dlaczego. Hurt i Hawke chyba nie czytali Melvilla choć to lektura w highschoolach. Nie ma szaleństwa, nie ma metafizyki, nie ma irracjonalizmu. Dno, dno, dno