Pierwsza część mafii udowodniła, że gra może być sztuką.
Fabuła gry, jej bohaterowie i świat daje niesamowitą
pięknie to nazwales. Faktycznie nazwa ostatniej misji może mieć z tym związek, przez nas tak interpretowany. A w szczegolności "ŚMIERĆ" sztuki, ponieważ mafia the city of lost heaven jest jedna i drugiej gry już takiej nie było i nie będzie (mowie tu w szczeg. o mafii II i III, gdyż nie mogą się równnać ze sztuką jaką okazała się być Mafia The City of Lost Heaven)
Problem jest taki, że Czesi chcąc zarobić zdecydowali się robić kolejne części. A za pierwszym razem stworzyli arcydzieło, którego nie dało się powtórzyć. Wszyscy zachwycają się (słusznie) fabułą, klimatem, samochodami. Ale ja zwracam też uwagę na jedną rzecz. Jeśli wyjedziemy poza miasto, to możemy spotkać tam piękne okolice. Tama, farmy, mosty nad przepaściami. Cudo!